Wiadomości

Pijany uciekał przed drogówką

W związku z nowelizacją przepisów i traktowaniem niezatrzymania się do policyjnej kontroli jako przestępstwo, 62-letni mieszkaniec Raciborza musi liczyć się ze srogimi konsekwencjami ucieczki. Mężczyzna złamał prawo wczoraj po południu, gdy kierując volkswagenem w miejscowości Pawłów nie zatrzymał się do kontroli drogowej. Dalszy los nieodpowiedzialnego kierowcy leży w rękach sądu.

Od 1 czerwca 2017 roku niezatrzymanie się do kontroli traktowane jest jako przestępstwo. Kierowca uciekający przed policją musi liczyć się w związku z tym z karą od 3 miesięcy do nawet 5 lat więzienia. Na osoby łamiące przepisy sądy będą też nakładać bezwzględny zakaz prowadzenia wszelkich pojazdów na okres od roku do 15 lat. Do tej pory, niezatrzymanie się do policyjnej kontroli było wykroczeniem, za które groziła kara grzywny do 5 tys. złotych lub aresztu do 30 dni. 

Do zdarzenia doszło wczoraj, około godziny 19.15 na ulicy Powstańców Śląskich w Pawłowie. Patrol raciborskiej drogówki w trakcie wykonywania pomiaru prędkości namierzył kierującego volkswagenem, który przekroczył dozwoloną prędkość w terenie zabudowanym. Kierowca zlekceważył sygnały policjantów i nie zatrzymał się do kontroli. Policjanci podjęli pościg za mężczyzną. Nieodpowiedzialny kierowca podczas ucieczki złamał kilka przepisów, stwarzając wiolokrotnie zagrożenie dla innych uczestników. Ostatecznie policjanci przerwali ucieczkę kierowcy na ulicy Żółkiewskiego w Raciborzu. Podczas zatrzymania został uszkodzony radiowóz, w który uderzył uciekający volkswagenem. Piratem drogowym okazał się 62-letni mieszkaniec Raciborza. Mężczyzna był pijany. Po przebadaniu go alkomatem okazało się, że miał w organizmie promil alkoholu. Mundurowi zatrzymali mu prawo jazdy. Teraz o dalszym losie nieodpowiedzialnego kierowcy zadecyduje sąd.

Zdjęcia: Nasz Racibórz / KPP Racibórz

Powrót na górę strony