Wiadomości

25-latek skuterem uciekał przed raciborską drogówką, odpowie za 3 przestępstwa

Data publikacji 01.04.2019

W związku z nowelizacją przepisów i traktowaniem niezatrzymania się do policyjnej kontroli jako przestępstwo, 25-letni mieszkaniec Raciborza musi liczyć się ze srogimi konsekwencjami ucieczki. Mężczyzna złamał prawo w sobotę w nocy, gdy kierując skuterem nie zatrzymał się do kontroli drogowej. Dalszy los nieodpowiedzialnego 25-latka leży w rękach sądu.

Od 1 czerwca 2017 roku niezatrzymanie się do kontroli stało się przestępstwem. Kierowca uciekający przed Policją musi liczyć się teraz z karą od 3 miesięcy do nawet 5 lat więzienia. Na osoby łamiące nowe przepisy sądy będą też nakładać bezwzględny zakaz prowadzenia wszelkich pojazdów na okres od roku do 15 lat. Do tej pory, niezatrzymanie się do policyjnej kontroli było wykroczeniem, za które groziła kara grzywny do 5 tyś  złotych lub aresztu do 30 dni. 

 Do zdarzenia doszło  z soboty na niedzielę około godziny 2 : 20  w nocy na  ulicy Bosackiej  w Raciborzu. Wówczas patrol drogówki w trakcie wykonywania  czynności służbowych zatrzymywał do kontroli drogowej kierującego skuterem, którego tor jazdy wskazywał, iż może być nietrzeźwy.  Kierujący  skuterem na widok radiowozu i umundurowanego policjanta dającego  sygnał by zjechał na pobocze nie zatrzymała się, a wręcz przeciwnie zaczął uciekać nie zatrzymując się.  Zachowanie to wzbudziło podejrzenie funkcjonariuszy, którzy niezwłocznie udali się  w pościg za oddalającym się motorowerem dając  sygnały do zatrzymała się, na które prowadzący pojazd nie reagował.  Ostatecznie policjanci przerwali ucieczkę nieodpowiedzialnego kierowcy po kilkuset metrach na ulicy Bosackiej.    Piratem drogowym okazał  się być 25-letni mieszkaniec Raciborza. Tu wyjaśniła się też przyczyna  ucieczki tj. młody mężczyzna był pijany miał prawie jeden promil alkoholu w wydychanym powietrzu oraz posiadał przy sobie substancje zabronione dopalacze w ilości prawie 1,5 grama.  Teraz o dalszym losie za potrójną wpadkę nieodpowiedzialnego 25-latka  zadecyduje sąd.

Powrót na górę strony